„Odjazdy” to festiwal muzyczny, który powstał pod koniec lat 80. XX wieku. Od 1989 roku na dobre zagościł w Spodku, który na czas wydarzenia stawał się krajowym centrum muzycznej alternatywy, różnorodnych gatunkowo brzmień, w tym zespołów grających wyjątkowo „mocno”.
W Spodku zaprezentowali się m.in. brytyjska grupa Chumbawamba, irlandzkie Therapy?, czy niemiecki Rammstein. Dla zespołu z byłej NRD występ na „Odjazdach” w 1997 roku był pierwszym koncertem w Polsce. Do Spodka wracali później regularnie co cztery lata (2001, 2005 i 2009) i za każdym razem robili super-odjazdowe show. W trakcie koncertu w 2005 roku, klawiszowiec Flake Lorenz wjechał na estradę w ogromnym kotle, a wokalista Till Lindemann przebrany za kucharza „podgrzewał” kolegę żywym ogniem. Dla większego efektu mikrofon zakończono rzeźnickim nożem, a na koniec jednego z utworów wokalista z tymże „mikrofonem-nożem” zaczął gonić po scenie Lorenza, aby go zjeść…
Ostatnią edycję festiwalu „Odjazdy” zorganizowano w 2000 roku. W drugiej dekadzie XXI wieku dwukrotnie reaktywowano imprezę. Najpierw udało się zorganizować trzy edycje (2011-2013), a w 2017 kolejną. Na scenę wrócili znakomici polscy wykonawcy, jak choćby Robert Brylewski i Tomasz Lipiński, przedstawiciele legendarnych zespołów punkrockowych: Armia, Izrael i Brygada Kryzys. Na festiwalu nie zabrakło też free jazzu, motywów psychodelicznych, hard rocka, a nawet góralskiego folku, dzięki czemu znów było kolorowo, głośno i odjazdowo.